Czy tłumaczenie uwierzytelnione jest plagiatem?

Oceń stronę!

Aby udzielić odpowiedzi na to pytanie, należy w pierwszej kolejności ustalić definicję plagiatu. Plagiat to ogólnie rzecz ujmując nie tylko przepisanie cudzej pracy  i przedstawienie jej pod własnym nazwiskiem. Jest nim także każdorazowe skopiowanie cudzego dzieła lub jego części i przypisanie sobie jego autorstwa.

Wyróżniamy trzy główne rodzaje plagiatu:

– Plagiat jawny, który polega na przejęciu całości lub fragmentu cudzego utworu i opatrzeniu go własnym nazwiskiem         

– Plagiat ukryty charakteryzujący się przejęciem tylko fragmentów cudzego utworu i niepodaniem przy tym źródła oraz prawdziwego autora;

– Autoplagiat czyli powtórne opublikowanie fragmentów własnych wcześniej opublikowanych utworów jako utworów nowych, bez podania o tym informacji.

Tłumaczenie uwierzytelnione natomiast polega na oddaniu w języku ojczystym lub obcym (w zależności od kierunku tłumaczenia) treści danego dokumentu wraz z uwzględnieniem wszystkich informacji o autorze dokumentu (np. właściwym pracowniku Urzędu Stanu Cywilnego, dziekanatu uczelni, pracowniku towarzystwa ubezpieczeniowego, lekarzu, itp).

Nie ma więc w tym przypadku mowy o zatajaniu jakichkolwiek informacji, ukrywaniu autora czy instytucji wydającej dokument. Wszystkie te informacje są wręcz wymagane w celu nadania ważności i wiarygodności tłumaczeniu danego tekstu.

Należy też zwrócić uwagę na fakt, iż tłumaczony dokument nie został zazwyczaj opracowany przez daną osobę, która może rościć sobie do niego prawa (w tym autorskie). Dla przykładu dokumenty podpisywane przez kierowników lub upoważnionych pracowników urzędu stanu cywilnego nie zostały opracowane przez nich, lecz powstały na bazie szablonów o ogólnopolskim ujednoliconym formacie.

Podobne rzecz ma się z zaświadczeniami wydawanymi przez uczelnie, towarzystwa ubezpieczeniowe, zwolnieniami lekarskimi. Wszystkie tego typu dokumenty stanowią (najczęściej) ujednolicone wzory, które są powszechnie wykorzystywane dla przewidzianych w nich celach.

Ważne są też intencje tłumacza. W przypadku plagiatu mamy sytuację, w której osoba popełniająca plagiat świadomie i celowo ukrywa prawdziwe pochodzenie dokumentu, starając się przypisać sobie jego autorstwo i „zasługi”.

Tłumacz przysięgły natomiast w swoim tłumaczeniu zawiera wszystkie dane pozwalające bez najmniejszych problemów zidentyfikować autora danego dokumentu.

Rolą tłumacza przysięgłego jest przede wszystkim służenie pomocą ogólnie rozumianemu społeczeństwu i klientom w załatwianiu nieraz bardzo zawiłych i skomplikowanych spraw.

Jakiekolwiek próby zrównania pracy tłumacza przysięgłego z „pracą” osoby dopuszczającej się plagiatu stanowiłyby rzecz jasna całkowite zaprzeczenie idei tego zawodu.